Autor |
Wiadomość |
Dabcio |
Wysłany: Nie 21:43, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
Tyle ze grasz u nas od paru dni ;D |
|
|
Gohzo |
Wysłany: Nie 17:01, 13 Maj 2007 Temat postu: Re: GD vs SH - sparing [DEFEAT] |
|
Qshell napisał: | 23.02.07r. ok. 19.00
GD vs SH
Carentan (tdm) 67 -- 100
Brecourt (tdm) 66 -- 100
Ogólny wynik 133 -- 200
Skład:
Qshell
Dabcio
Szymonek
Relacja z meczu:
Cóż, był to pierwszy nasz pierwszy sparing, więc nie mozna było spodziewac się wielkiej wygranej - szczególnie, ze naszym przeciwnikiem był bardzo dobry klan, z długoletnim stażem na polskiej scenie CoDa.
Mecz rozpoczął się bez zadnych technicznych usterek. Team SH odrazu uzyskal znaczna przewage, ktora nieco wyprowadziła nas z równowagi. W drugiej rundzie na carentanie odrobilismy troche punktow, mimo ze gralismy w Amerykanach, ktorych zbytnio nie lubimy. Po brecourcie - mapie ktora wybrali przeciwnicy - wiele sie nie spodziewalismy. Pojedynczo gralismy na niej pare razy, natomiast jako team - nigdy. W pierwszej rundzie srogo nas pokarano - zreszta jak sie spodziewalismy. Niespodziewanie jednak po zmianie stron zaczelismy cos grac. Wielka w tym zasluga Qshella, ktory nie wiadomo skad zaczal miazdzyc.
Osobiscie, mimo przegranej bylismy zadowoleni z wyniku. Mecz przebiegl w bardzo milej atmosferze. Sparing bardzo udany.
by Dabek |
Jak to nie ? Ja ich uwielbiam xD |
|
|
Qshell |
Wysłany: Śro 15:22, 28 Lut 2007 Temat postu: GD vs SH - sparing [DEFEAT] |
|
23.02.07r. ok. 19.00
GD vs SH
Carentan (tdm) 67 -- 100
Brecourt (tdm) 66 -- 100
Ogólny wynik 133 -- 200
Skład:
Qshell
Dabcio
Szymonek
Relacja z meczu:
Cóż, był to pierwszy nasz pierwszy sparing, więc nie mozna było spodziewac się wielkiej wygranej - szczególnie, ze naszym przeciwnikiem był bardzo dobry klan, z długoletnim stażem na polskiej scenie CoDa.
Mecz rozpoczął się bez zadnych technicznych usterek. Team SH odrazu uzyskal znaczna przewage, ktora nieco wyprowadziła nas z równowagi. W drugiej rundzie na carentanie odrobilismy troche punktow, mimo ze gralismy w Amerykanach, ktorych zbytnio nie lubimy. Po brecourcie - mapie ktora wybrali przeciwnicy - wiele sie nie spodziewalismy. Pojedynczo gralismy na niej pare razy, natomiast jako team - nigdy. W pierwszej rundzie srogo nas pokarano - zreszta jak sie spodziewalismy. Niespodziewanie jednak po zmianie stron zaczelismy cos grac. Wielka w tym zasluga Qshella, ktory nie wiadomo skad zaczal miazdzyc.
Osobiscie, mimo przegranej bylismy zadowoleni z wyniku. Mecz przebiegl w bardzo milej atmosferze. Sparing bardzo udany.
by Dabek |
|
|